Uratowany przed wychłodzeniem uszkodził radiowóz
Niewiele brakowało aby 55-letni mieszkaniec gminy Izbica stracił życie z powodu wychłodzenia. Mężczyzna leżał w śniegu na poboczu drogi. Policjanci odwieźli go do domu i przekazali pod opiekę matki. Gdy odjeżdżali, mężczyzna wybiegł z domu i rzucił w ich kierunku metalowym wiadrem uszkadzając pokrywę silnika i przednią szybę radiowozu.
Wczoraj przed południem dyżurny krasnostawskiej komendy otrzymał zgłoszenie, iż w miejscowości Orłów Drewniany na poboczu drogi leży mężczyzna. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali leżącego w zaspie śniegu 55-letniego mieszkańca gminy Izbica. Mężczyzna nie odpowiadał racjonalnie na zadawane pytania i nie potrafił powiedzieć dlaczego leży na poboczu drogi. Policjanci odwieźli go do domu i przekazali pod opiekę matki. Gdy funkcjonariusze wyjeżdżali z posesji 55-latka, ten wybiegł z domu chwycił za metalowe wiadro, które stało przed budynkiem i rzucił nim w radiowóz. Uszkodził pokrywę silnika i przednią szybę.
Mundurowym tłumaczył później swoje zachowanie tym, że ma depresję i nie radzi sobie z problemami. Wezwana na miejsce załoga karetki pogotowia przewiozła 55-latka do szpitala.
Policjanci kolejny raz apelują aby w te zimowe, mroźne dni nie przechodzić obojętnie obok osób, które znajdują się w warunkach zagrażających ich życiu. Pamiętajmy, że jeden telefon może uratować osobę przed wychłodzeniem lub zamarznięciem.
P.W.