Aktualności

Z promilami i granatem wjechali do rowu

Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia w miejscowości Suszeń. Dwaj mieszkańcy gminy Gorzków w stanie nietrzeźwości podróżowali nissanem, którym dachowali. Policjanci na miejscu kolizji zabezpieczyli granat moździerzowy z zapalnikiem, który wypadł z rozbitego auta.


Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia w miejscowości Suszeń. Dwaj mieszkańcy gminy Gorzków w stanie nietrzeźwości podróżowali nissanem, którym dachowali. Policjanci na miejscu kolizji zabezpieczyli granat moździerzowy z zapalnikiem, który wypadł z rozbitego auta.
 
 
W niedzielę wieczorem dyżurny krasnostawskiej policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Suszeń. Na miejscu policjanci z Żółkiewki ustalili, że dwaj mężczyźni podróżując nissanem zjechali z drogi na pobocze, gdzie pojazd przewrócił się. Jeden z uczestników 31-latek z gminy Gorzków trafił do szpitala na badania, natomiast drugi oddalił się.
Po kilku minutach funkcjonariusze zatrzymali uciekającego mężczyznę. Okazał się nim 36-letni mieszkaniec tej gminy. Zatrzymany mężczyzna oraz jego młodszy kolega, który został zwolniony ze szpitala  byli nietrzeźwi. U 36-latka urządzenie do badania zawartości alkoholu wykazało 3,7 promila alkoholu w organizmie. Niewiele mniej, bo 3,2 promila miał młodszy mężczyzna. Zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Stróże prawa wykonując czynności na miejscu zdarzenia odnaleźli granat moździerzowy, który najprawdopodobniej wypadł z przewróconego pojazdu. Granat o kalibrze 120 mm posiadał wkręcony zapalnik. Niebezpieczne znalezisko zabezpieczył patrol minerski.
Policjanci ustalają, który z zatrzymanych mężczyzn kierował pojazdem, a także czyją własnością jest niewybuch. Dzisiaj trafią przed oblicze prokuratora, który zdecyduje o ich dalszym losie.
 
Powrót na górę strony