Skruszony złodziej
Zarzut kradzieży ponad 30 tys. złotych usłyszał wczoraj 25-letni mieszkaniec gminy Rudnik. Mężczyzna pod koniec kwietnia br. ukradł kasetkę z pieniędzmi swojemu pracodawcy. Przez kilka miesięcy gnębiony wyrzutami sumienia właśnie jemu przyznał się do przestępczego działania. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.
Zarzut kradzieży ponad 30 tys. złotych usłyszał wczoraj 25-letni mieszkaniec gminy Rudnik. Mężczyzna pod koniec kwietnia br. ukradł kasetkę z pieniędzmi swojemu pracodawcy. Przez kilka miesięcy gnębiony wyrzutami sumienia właśnie jemu przyznał się do przestępczego działania. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.
Podczas tegorocznych Świąt Wielkanocnych w Gorzkowie nieznany sprawca z pomieszczeń biurowych jednej z firm dokonał kradzieży metalowej kasetki z pieniędzmi w kwocie ponad 30 tysięcy złotych. Sprawca na miejscu nie pozostawił żadnych śladów, ale okoliczności sprawy wskazywały, że z zaginięciem pieniędzy mogły mieć związek osoby zatrudnione w firmie. Ówczesne działania nie przynosiły jednak pożądanego rezultatu i sprawa została umorzona.
Zwrot w sprawie przyniosły ostatnie dni. Pokrzywdzony powiadomił, że wie, kto mu ukradł pieniądze. To 25-letni mieszkaniec gminy Rudnik, który w tamtym okresie pracował u niego jako pracownik fizyczny. Jak podał zgłaszający, mężczyzna sam przyznał mu się do dokonania tej kradzieży. Skruszony sprawca twierdził, że gryzło go sumienie, chciał dalej żyć uczciwie i jedynym właściwym rozwiązaniem było przyznanie się do winy i naprawienie szkody.
Zwrot w sprawie przyniosły ostatnie dni. Pokrzywdzony powiadomił, że wie, kto mu ukradł pieniądze. To 25-letni mieszkaniec gminy Rudnik, który w tamtym okresie pracował u niego jako pracownik fizyczny. Jak podał zgłaszający, mężczyzna sam przyznał mu się do dokonania tej kradzieży. Skruszony sprawca twierdził, że gryzło go sumienie, chciał dalej żyć uczciwie i jedynym właściwym rozwiązaniem było przyznanie się do winy i naprawienie szkody.
Młodzieniec wczoraj usłyszał zarzuty, przyznał się i chce dobrowolnie poddać się karze. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.