Policjanci ukończyli "Bieg Rzeźnika"
Podinsp. Ryszard Smoluch z KMP w Zamościu i kom. Zbigniew Oleszczuk z KPP w Krasnymstawie po raz drugi wystartowali, w najbardziej legendarnym i jednym z najtrudniejszych biegów górskich na dystansie ultra w Polsce. Policjanci tym razem zmierzyli się z przedłużoną trasą tzw. Hardcore (dla chętnych) pokonując w sumie 101 km.
W ubiegły piątek, 27 maja o godzinie 3 rano z Komańczy wystartował XIII Bieg Rzeźnika. W biegu wystartowało 776 zespołów dwuosobowych, w tym policjanci podinsp. Ryszard Smoluch z KMP w Zamościu i kom. Zbigniew Oleszczuk z KPP w Krasnymstawie, w zespole pod nazwą „Psy gończe”. Trasa biegu prowadziła górskimi szlakami z Komańczy, przez Przełęcz Żebrak do Cisnej, następnie szczytami Jasła, Fereczatej, Paportnej, Rabiej Skały, szlakiem granicznym do Okrąglika, Przełęczy nad Roztokami, przez Czernin do Żubraczego. Tam na 82 km znajdowała się meta wersji podstawowej biegu, którą policjanci ukończyli w czasie 12:34:56, jako 177 zespół. Bez większych dylematów policjanci zadeklarowali chęć kontynuowania biegu na wydłużonym dystansie. Jak się okazało nowo przygotowana trasa rozpoczęła się od „ostrej wspinaczki” na Hyrlatą. Dalej też było wiele niespodzianek w postaci powalonych drzew, gałęzi, a na koniec, na dobicie morale, ponownej wspinaczki na Małe Jasło, trasą poza szlakiem. Do mety, po tym morderczym101 km biegu policjanci, dotarli w czasie 16:36:58. Łączna suma podejść wyniosła 4640 metrów. Jak twierdzą nasi biegacze pokonanie tego biegu jest bardzo wyczerpujące. Boli prawie wszystko, czasami nawet im się wydawało, że bolą włosy. Jednak satysfakcja z jego pokonania, widoki na trasie, spotykani ludzie, świetna organizacja biegu oraz medal i statuetka wynagradzają wszystko i przyciągają znowu.
Gratulujemy kolegom i życzymy dalszych sukcesów.